Dziś, 13 marca 2025 roku Senat przyjął ustawę o "zawieszeniu azylu" bez poprawek.
Warto przypomnieć, czym skutkuje zawieszenie prawa do azylu. Tego rodzaju decyzja niesie poważne konsekwencje zarówno w aspekcie humanitarnym, jak i prawnym.
Zawieszenie prawa do azylu to przede wszystkim realne zagrożenie dla życia i zdrowia osób, które uciekają ze swoich krajów w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Skutki takiej decyzji są wielowymiarowe.
Po pierwsze prowadzi to do narażenia życia i zdrowia — osoby szukające azylu, pozbawione możliwości legalnego przekroczenia granicy, zmuszone są do ukrywania się w lasach, bez dostępu do jedzenia, wody czy odpowiedniego schronienia. Przebywanie w trudnych warunkach, w zimnie, bez pomocy, to dla wielu walka o przetrwanie.
Po drugie eskalacja przemocy i brutalnych pushbacków — zawieszenie procedur azylowych prowadzi do zaostrzenia sytuacji na granicy, zwiększając liczbę przymusowych zawrotów (pushbacków), które łamią podstawowe prawa człowieka. Osoby te będą wypychane z powrotem na stronę białoruską, gdzie mogą doświadczać przemocy i nieludzkiego traktowania, lub zmuszone do powrotu do kraju pochodzenia, gdzie grozi im niewyobrażalne niebezpieczeństwo.
Po trzecie strach i desperacja — uchodźcy, w obawie przed przemocą, będą unikali kontaktu ze strażą graniczną, ukrywając się w trudnodostępnych terenach, ograniczeni przez drut kolczasty, las i niebezpieczne bagna. W konsekwencji, wiele osób może się zwrócić do przemytników, by w desperacji szukać nielegalnych dróg ucieczki. Taka sytuacja jedynie napędzi “przemytnicze eldorado”, grożąc eskalacją tragedii humanitarnych. Przyłożymy zatem przysłowiowy palec do kryminalizacji i większej ilości przestępstw.
Z prawnego punktu widzenia brak jest podstaw do zawieszenia prawa do azylu, zwłaszcza zważywszy na hierarchię obowiązującego prawa. Takie działanie jest niezgodne z:
- Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności,
- Konwencją Genewską,
- Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej,
- Unijnymi dyrektywami
- Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.
Tego rodzaju praktyki łamią zasadę non-refoulement, czyli zakazu wydalania cudzoziemca z przyczyn humanitarnych poza granice państwa, w którym osoba ta poszukuje ochrony.
Podsumowując, "ręczne sterowanie" kwestią prawa do azylu jest niezgodne z prawem na każdym szczeblu. Nowoczesne "interpretacje" prawa dokonywane przez ministerstwo są nie do zaakceptowania, czego potwierdzeniem jest wiele głosów płynących zarówno z organizacji społecznych, środowisk prawniczych, jak i instytucji publicznych, w tym Rzecznika Praw Obywatelskich.
Odniesienie się do argumentu ministerstwa dotyczącego deeskalacji konfliktu jest o tyle niepokojące, że kilka miesięcy temu przyzwolono na oddawanie strzałów w kierunku migrantów na granicy bez ponoszenia konsekwencji. Tego rodzaju sprzeczności w polityce bezpieczeństwa jedynie pogłębiają kryzys i naruszają podstawowe prawa człowieka.
Milena Kloczkowska